czwartek, 15 lipca 2010

Opiekunka do pary

Fot. z portalu gazeta.pl
Jak się do tego zabrać? Na ile muszę znać język obcy? Czy chłopak może zostać 
Au Pair? Gdzie wysyłać dokumenty? 
W dziedzinie opieki nad dzieckiem 
w zagranicznej rodzinie żadne pytanie, 
nawet pozornie głupie, nie powinno zostać bez odpowiedzi.

Wyrażenie Au Pair pochodzi z języka francuskiego. W dość swobodnym tłumaczeniu oznacza kogoś do pary, młodą osobę, która w rodzinie pełni rolę specyficznej "starszej siostry" (lub, od kilku lat, "starszego brata). Popularność tej formy zatrudnienia sięga lat 60 XX wieku, kiedy to francuskie rodziny zaczęły chętnie przyjmować do pracy młode opiekunki do dzieci z Anglii. Połączenie pracy, możliwości poznawania obcej kultury i uczęszczania na kursy językowe, szybko stało się popularną metodą na wchodzenie w dorosłość. Na tyle popularną, że w 1969 roku stworzono ogólnoeuropejskie dyrektywy regulujące pracę Au Pair...

Cały artykuł dostępny w serwisie GazetaPraca.pl

Czytaj więcej...

środa, 14 lipca 2010

Wielka walka o małe sprawy

Fot. z portalu gazeta.pl
Kilka tygodni temu z hukiem wystartowała ogólnopolska kampania "Uśmiechnięta kasjerka". Jej organizatorzy chcą uświadomić klientom dużych centrów handlowych, dlaczego pani za kasą nie zawsze lubi swoją pracę. Pojawiają się jednak pytania: "dlaczego tak?", albo "co dalej?".

Według organizatorów ponad połowa pracowników handlu narzeka na złe warunki pracy: niskie płace, wymuszanie bezpłatnych nadgodzin, ograniczanie przerw, pracę ponad siły. Robiąc zakupy warto zapytać pracownika sklepu, ile godzin siedzi na kasie i kiedy ostatni raz coś jadł. "Chciałabym mieć raz na godzinę przerwę na coś do picia" - zwierzyła mi się kasjerka w jednym ze sklepów Carrefour. "Wolną niedzielę. Nowa jestem, więc mam najgorsze zmiany " - rozmarzyła się natychmiast inna. "Dziecko ma anginę, a ja nie mogę wyjść! Dzięki Bogu za babcię" - gorączkuje się przekładająca nabiał ekspedientka. Inne uciekają w popłochu, kiedy tylko zadaję pytanie. "Uśmiechnięta kasjerka? - dziwi się pani na dziale mięsnym. - Nie ma takich. No chyba, że właśnie wychodzą z pracy".


Pełny artykuł dostępny na portalu GazetaPraca.pl
Autor: Joanna Sabak

Czytaj więcej...