wtorek, 24 maja 2011

O cierpieniu się pisze, jak o miłości - wywiad ze Swietłaną Aleksijewicz


fot. Joanna Sabak

Wywiad ze Swietłana Aleksijewicz, białoruską dziennikarką, lauretką nagrody Kapuścińskiego.

"J.S.: Wspominała Pani w wywiadach, że Pani głównym bohaterem jest człowiek radziecki, człowiek czerwony. Kim jest ten człowiek? Jaki jest? Czy już przeminął, czy cały czas się tworzy?
Swietłana Aleksijewicz: Można powiedzieć, że pośród nas żyli kiedyś homo socjaliticus (ludzie socjalizmu), a teraz żyją homo sovieticus. Oni nie żyli zresztą ciągle tak samo, cały czas się zmieniali. Homo sovieticus jest podobny do homo socjaliticus. W Polsce ludzie też go znają. [Ja go nie znam – wtrącił się wiozący nas taksówkarz. – Doprawdy? Może Pan sam jest takim człowiekiem, bo żył w tamtych czasach – odpowiedziała mu Pani Swietłana.]
...

Mężczyźni, gdy opowiadają o wojnie lubią zmyślać np. liczbę wrogów, wyolbrzymiać fakty. Jak zmieniają wojnę kobiety, co dopowiadają?

S.A: O tym właśnie jest ta książka… Dla tych kobiet wojna to ich życie."


Po mieście chodziła szalona kobieta… Zabito jej pięcioro dzieci.
Podchodziła do ludzi na ulicy… I mówiła:
„Opowiem ci, jak zabili moje dzieci. Od którego zacząć…? Od Wasieńki… Jemu strzelili w uszko… A Tolikowi w główkę… To od którego?”.
Wszyscy przed nią uciekali. Była szalona, tylko dlatego mogła mówić o czymś takim…
Fragemnt książki "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety", wyd. Czarne.

Wywiad z laureatką nagrody Ryszarda Kapuścińskiego 2011 dostępny na portalu MojeOpinie.pl.
Relacja z konferencji prasowej z panią Swietłaną tutaj.

Czytaj więcej...

poniedziałek, 23 maja 2011

Na rewolucję trzeba poczekać - relacja z konferencji

  
Swietłana Aleksijewicz z tłumaczką.
fot. Joanna Sabak


Konferencja z okazji przyznania Swietłanie Aleksijewicz nagrody Ryszarda Kapuścińskiego. Dwa słowa o książce, wiele pytań o Białoruś.

"Pisarz traktowany jest troszkę jak polityk, bo chociaż siedzi ciągle przy biurku i pisze, to cały czas coś się koło niego dzieje – przyznała Aleksijewicz, jednak wyraźnie zaznaczała, że gotowego przepisu nie poda. Jej obraz Białorusi różni się nieco od tego, co serwują nam media. Mniej jest tam rewolucji, więcej konsumpcjonizmu. Naród śpi. A zagrożenie nie zniknęło."

...
"Ludzie pytali wtedy opozycjonistów na wiecu, działaczy na trybunach „Co mamy robić!??”. A organizatorzy demonstracji nie potrafili odpowiedzieć, milczeli – opowiada dziennikarka, która oczywiście była na Placu Niepodległości w Mińsku jako korespondentka. Chcieliśmy wyprzedzić nasz naród, ale to nie dało rezultatu – komentuje."

17 maja, konferencja prasowa z laureatką nagrody Ryszarda Kapuścińskiego w 2011 ro-ku, Swietłaną Aleksijewicz, w siedzibie Biura Europejskiej Stolicy Kultury 2016 „Warsztat”, pl. Konstytucji 4, Warszawa.

Cały tekst do przeczytania na portalu MojeOpinie.pl.
Wywiad z pania Swietłaną dostępny tutaj.


Czytaj więcej...

czwartek, 12 maja 2011

Tytułowy Most Galata spina dwa brzegi Istambułu: ten islamski, turecki, tradycyjny i ten europejski, „nowoczesny”, obcy i teoretycznie wolny od ograniczeń islamskiej kultury. Geert Mak zwyczajnie usiadł w mostowej herbaciarni i słuchał: wędkarzy, handlarzy, żołnierzy, złodziei, turystów.


„Świat zachodni prawie nie zdaje sobie sprawy z tego, że wszechogarniające uczucie, które ludzie muszą przezwyciężać, nie tracąc przy tym zdrowego rozsądku, nie dając się uwieść terrorystom, skrajnym nacjonalistom lub fundamentalistom” – pisał Orhan pamuk, na którego kronikarskie doświadczenie Geert Mak często się powołuje. W opowieściach handlarzy z mostu jest pewien schemat: ze wsi do miasta, z biedy w ciężką pracę i…nie mniejszą biedę. Trochę mam za złe autorowi tego reportażu, że „Most” jest tak ciepłą i lekką historią.

Recenzja książki Geert Mak, „Most”, wyd. Czarne. na portalu MojeOpinie.pl

Czytaj więcej...